Pamiętam, jak jeszcze niedawno, gdy planowaliśmy ten duży koncert indie rockowy w Warszawie, nagle stanęliśmy przed ścianą – sprzedaż biletów stała w miejscu, a do wydarzenia zostało niewiele czasu.
W dobie, gdzie rynek muzyczny jest tak nasycony, a inflacja mocno uderza w budżety domowe Polaków, wyzwania są ogromne. Pandemia nauczyła nas elastyczności, ale teraz doszły nowe trudności, a tradycyjne metody marketingowe przestają działać.
Czułam wtedy prawdziwą presję, że cała nasza ciężka praca pójdzie na marne. Ale zamiast się poddać, musieliśmy znaleźć niestandardowe rozwiązanie, które wyprzedzi konkurencję i przyciągnie fanów, szczególnie w obliczu rosnącej popularności wirtualnych wydarzeń i metaversum.
Zaczęliśmy intensywnie analizować nowe trendy w zaangażowaniu fanów, patrząc na możliwości wykorzystania cyfrowych platform i interaktywnych doświadczeń, coś, co naprawdę działa w dzisiejszym świecie.
Wierzcie mi, to, co zrobiliśmy, okazało się strzałem w dziesiątkę i pozwoliło nam nie tylko uratować wydarzenie, ale i zdobyć nowe doświadczenia, które teraz są dla nas bezcenne, a nasza firma jest lepiej przygotowana na przyszłe wyzwania rynku eventowego.
Dokładnie to omówmy.
Budowanie Społeczności Fandomowej w Cyfrowej Erze: Więcej Niż Sprzedaż Biletów
Pamiętam, jak kiedyś, siedząc przy kawie w kawiarni na warszawskim Żoliborzu, zastanawiałam się, jak to możliwe, że w czasach tak powszechnego dostępu do informacji i mediów społecznościowych, nadal tak trudno jest dotrzeć do prawdziwych fanów i zbudować wokół wydarzenia autentyczną społeczność.
To nie jest już tylko kwestia ogłoszenia daty i miejsca koncertu czy festiwalu. Dzisiaj musimy myśleć o tym, jak sprawić, by ludzie poczuli się częścią czegoś większego, by chcieli być ambasadorami naszego wydarzenia, zanim jeszcze kupią bilet.
Moje doświadczenie nauczyło mnie, że bez tej głębszej więzi, każda kampania marketingowa będzie tylko kosztownym szumem w informacyjnym morzu. Chodzi o to, żeby zasiać ziarno zainteresowania, pielęgnować je, pozwolić mu wyrosnąć na lojalność i zaangażowanie, które przekładają się na rzeczywistą wartość dla artysty, organizatora i samego fana.
To strategia długoterminowa, która wymaga cierpliwości i autentyczności, ale jej efekty są nieporównywalnie lepsze niż jednorazowe hity promocyjne. Zbudowanie takiej społeczności wymaga zrozumienia, co motywuje ludzi do działania, co ich inspiruje i jak możemy sprostać ich oczekiwaniom, a nawet je przekroczyć.
1. Kreowanie Unikalnych Doświadczeń Online Przed Wydarzeniem
Zawsze powtarzam, że pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz. W cyfrowym świecie to oznacza, że musimy zaprosić naszych przyszłych uczestników do interaktywnego świata, zanim jeszcze pomyślą o zakupie biletu.
Pamiętam, jak w pewnym projekcie stworzyliśmy specjalną serię krótkich filmów dokumentalnych o procesie twórczym artystów, którzy mieli wystąpić. Pokazaliśmy ich od kuchni – próby, momenty zwątpienia, euforię tworzenia.
Nie były to typowe, wymuskane zwiastuny, ale surowe, prawdziwe historie. Do tego dołączyliśmy sesje Q&A na żywo z artystami na Instagramie, gdzie fani mogli zadawać pytania i poczuć się bliżej swoich idoli.
To buduje autentyczną więź, daje ludziom poczucie ekskluzywności i sprawia, że czują się częścią wydarzenia, zanim ono w ogóle nastąpi. Tego typu działania generują szum, który jest organiczny i dociera do ludzi, którzy naprawdę rezonują z tym, co oferujemy.
2. Angażowanie Fanów Poprzez Treści Tworzone Przez Użytkowników
Nic tak nie działa, jak rekomendacja od znajomego. A w świecie online, rolę znajomych odgrywają influencerzy, ale także… zwykli fani! Zachęcanie ich do tworzenia treści związanych z wydarzeniem to złoty środek.
Czy to konkurs na najlepszą playlistę z utworami artystów, którzy zagrają, czy wyzwanie na TikToku z fragmentem ich piosenki, czy choćby proste udostępnianie zdjęć z przygotowań do festiwalu z dedykowanym hashtagiem – to wszystko sprawia, że fani stają się aktywnymi uczestnikami, a nie tylko biernymi odbiorcami.
Ja osobiście uwielbiam, kiedy widzę, jak ludzie spontanicznie zaczynają promować coś, co pokochali. Kiedyś zorganizowaliśmy konkurs na najlepszą relację z próby otwartej dla wąskiej grupy fanów – efekt był niesamowity, ich Stories i posty rozprzestrzeniły się wirusowo, docierając do tysięcy nowych potencjalnych uczestników.
Wykorzystanie Danych i Sztucznej Inteligencji w Personalizacji Doświadczeń
Współczesny marketing to nie strzelanie na oślep, ale precyzyjna operacja. Bez danych jesteśmy jak statek bez nawigacji na szerokim morzu – dryfujemy, mając nadzieję, że trafimy do celu.
Moje doświadczenie nauczyło mnie, że prawdziwa siła tkwi w zrozumieniu naszych odbiorców na tak głębokim poziomie, że możemy przewidzieć ich potrzeby i zaoferować im dokładnie to, czego szukają, zanim sami o tym pomyślą.
Wiem, że to brzmi jak magia, ale w rzeczywistości to po prostu dobrze zastosowana analityka danych i coraz bardziej zaawansowane narzędzia AI. Gdy zaczynaliśmy, gromadzenie danych było koszmarem, wszystko było rozproszone.
Dziś, dzięki zintegrowanym platformom, możemy nie tylko śledzić ścieżkę klienta, ale i segmentować go z precyzją, która jeszcze kilka lat temu wydawała się niemożliwa.
To pozwala nam personalizować komunikację w taki sposób, że każdy odbiorca czuje się, jakbyśmy rozmawiali tylko z nim.
1. Segmentacja Odbiorców i Mikrotargetowanie
Nie ma nic gorszego niż wysyłanie tej samej wiadomości do wszystkich. To jak krzyk na pustyni. Wiem, bo sama tak zaczynałam, marnując budżet na reklamy, które trafiały do osób kompletnie niezainteresowanych.
Ale kiedy zaczęłam segmentować moją bazę danych – na podstawie wcześniejszych zakupów, zainteresowań, aktywności w mediach społecznościowych, a nawet geolokalizacji – to nagle zobaczyłam, jak zmienia się efektywność moich kampanii.
Używamy narzędzi AI do analizy zachowań online, co pozwala nam tworzyć profile behawioralne i docierać z komunikatem, który jest naprawdę trafiony. Na przykład, jeśli ktoś często słucha muzyki alternatywnej, dostanie informacje o nowym festiwalu indie, a nie o koncercie muzyki klasycznej.
Proste, a jednak tak często pomijane. To jak celowanie z łuku, zamiast strzelania z armaty w ciemno.
2. Dynamiczna Personalizacja Treści Marketingowych
Kiedy już wiemy, do kogo mówimy, możemy zacząć mówić w sposób, który rezonuje. To oznacza, że nie tylko treść, ale i forma komunikatu powinna być dostosowana do preferencji odbiorcy.
Wykorzystujemy dynamiczne treści w newsletterach i reklamach – na przykład, jeśli system wie, że ktoś oglądał bilety na konkretny sektor na koncercie, to w kolejnym mailu dostanie przypomnienie o dostępności tych właśnie biletów, a nie ogólny komunikat.
Kiedyś testowaliśmy różne wersje reklam wizualnych dla tego samego wydarzenia – jedne z dynamicznymi animacjami, inne ze statycznymi, artystycznymi zdjęciami.
AI pomogła nam szybko zidentyfikować, które wersje najlepiej rezonują z poszczególnymi grupami wiekowymi i demograficznymi, co pozwoliło nam optymalizować kampanie w czasie rzeczywistym i oszczędzić mnóstwo pieniędzy.
To jak mieć zespół marketingowców, który pracuje 24/7, analizując i dostosowując każdą drobnostkę.
Zarządzanie Kryzysem i Elastyczność w Planowaniu Wydarzeń
Życie organizatora wydarzeń to ciągła improwizacja, zwłaszcza w obliczu nieprzewidywalnych zmian na rynku. Pamiętam ten dreszcz na plecach, gdy dowiedziałam się o nagłym odwołaniu trasy międzynarodowego artysty, który miał być gwiazdą naszego festiwalu.
To był moment, w którym poczułam, jak grunt usuwa mi się spod nóg. W takich chwilach liczy się nie tylko umiejętność szybkiego reagowania, ale przede wszystkim posiadanie planów awaryjnych, które pozwalają przekształcić potencjalną katastrofę w okazję do wykazania się kreatywnością i wzmocnienia zaufania fanów.
Rynek eventowy jest niczym ocean – bywają spokojne wody, ale i potężne sztormy. Ktoś kiedyś powiedział, że “szczęście sprzyja przygotowanym”, a w mojej branży to święta prawda.
Musimy być gotowi na wszystko, od nagłych zmian pogodowych, przez problemy techniczne, po globalne pandemie, które potrafią wywrócić cały biznes do góry nogami.
1. Rozwijanie Wielowymiarowych Planów Awaryjnych
To klucz do spokoju ducha. Zamiast panikować, gdy coś idzie nie tak, musimy mieć scenariusze B, C, a nawet D. Dla każdego większego wydarzenia tworzymy szczegółowe plany, które obejmują nie tylko kwestie logistyczne, ale i komunikacyjne.
Co zrobimy, jeśli główny artysta zachoruje? Jak zareagujemy na niespodziewane trudności techniczne? Co, jeśli inflacja sprawi, że koszty nagle poszybują w górę?
Mamy predefiniowane komunikaty dla mediów i fanów, listy kontaktów do alternatywnych dostawców i artystów, a nawet symulacje kryzysowe, które pozwalają nam ćwiczyć reakcje zespołu.
To nie jest pesymizm, to jest pragmatyzm. Dzięki temu, gdy nadszedł moment, że musieliśmy szybko przenieść koncert z pleneru do hali z powodu ulewy, byliśmy gotowi.
Miałam listę kontrolną w głowie, a mój zespół wiedział, co robić, nawet z zamkniętymi oczami.
2. Przejrzysta Komunikacja z Uczestnikami w Czasie Kryzysu
Zaufanie to waluta, która nie ma kursu wymiany. Kiedy coś idzie nie tak, najważniejsze jest, by być szczerym i przejrzystym z fanami. Pamiętam, jak kiedyś musieliśmy odwołać jeden z mniejszych festiwali z powodu niespodziewanych problemów z lokalizacją.
Zamiast ukrywać prawdę, od razu wydaliśmy oświadczenie, w którym szczerze wyjaśniliśmy sytuację, przeprosiliśmy i natychmiast przedstawiliśmy opcje zwrotu biletów oraz zaoferowaliśmy zniżki na inne wydarzenia.
Ku mojemu zaskoczeniu, zamiast fali hejtu, otrzymaliśmy wiele słów wsparcia i zrozumienia. Ludzie doceniają uczciwość. To pokazało mi, że w trudnych chwilach autentyczność jest cenniejsza niż tysiące marketingowych sztuczek.
Innowacyjne Modele Monetizacji i Optymalizacja Dochodów
W dobie, gdy tradycyjne źródła dochodu stają się niewystarczające, a koszty rosną szybciej niż kurs euro, musimy być kreatywni w poszukiwaniu nowych strumieni przychodów.
Nie da się ukryć, że inflacja mocno daje się we znaki polskim portfelom, co bezpośrednio przekłada się na decyzje o wydatkach na rozrywkę. Już nie wystarczy sprzedać bilet i mieć nadzieję na zyski z baru.
Musimy myśleć o wydarzeniu jako o ekosystemie możliwości, gdzie każdy element może generować wartość. Moje doświadczenie z organizacji koncertów i festiwali, które musiały walczyć o każdy grosz w zmiennych warunkach ekonomicznych, nauczyło mnie, że różnicowanie źródeł dochodu to nie luksus, ale konieczność.
Od dłuższego czasu skupiam się na poszukiwaniu partnerów strategicznych, tworzeniu produktów premium oraz wykorzystywaniu technologii do generowania dodatkowych zysków.
1. Dywersyfikacja Źródeł Przychodów Poza Sprzedażą Biletów
Bilet to dopiero początek. Pomyślmy o wszystkich innych możliwościach! Merchandising to oczywistość, ale idźmy dalej.
Stworzenie ekskluzywnych pakietów VIP, które oferują nie tylko lepsze miejsca, ale i spotkania z artystami, dostęp do backstage’u czy specjalne pamiątki, może znacząco zwiększyć średni przychód na uczestnika.
Pamiętam, jak na jednym z festiwali wprowadziliśmy “złote karnety”, które dawały dostęp do stref relaksu, darmowych napojów i szybkiego wejścia. Sprzedały się na pniu, a dla nas to był fantastyczny zastrzyk gotówki.
Innym razem nawiązaliśmy współpracę z lokalnymi restauracjami, oferując vouchery na posiłki w pakietach z biletami – to nie tylko wspiera lokalny biznes, ale i dodaje wartości naszym ofertom.
To pozwala także na generowanie dodatkowego dochodu po zakończeniu wydarzenia, np. przez sprzedaż nagrań z występów czy unikalnych zdjęć.
2. Partnerstwa Strategiczne i Sponsoring Nowej Generacji
Tradycyjny sponsoring, gdzie po prostu umieszczamy logo firmy na plakacie, to przeżytek. Dziś szukamy partnerów, którzy współtworzą wartość dodaną dla uczestników.
Pomyślmy o markach, które mogą zaoferować coś, co wzbogaci doświadczenie festiwalowe – strefy relaksu z darmowym Wi-Fi, interaktywne instalacje artystyczne, czy nawet specjalne aplikacje mobilne.
Współpracując z bankiem, stworzyliśmy system płatności bezgotówkowych na festiwalu, co było wygodne dla uczestników i bezpieczniejsze dla nas. Z firmą telekomunikacyjną zorganizowaliśmy strefę ładowania telefonów, która była oblegana przez cały dzień.
Takie partnerstwa to nie tylko pieniądze, ale i realne korzyści dla fanów, co buduje pozytywny wizerunek i lojalność. To jest właśnie to, co nazywam synergicznym sponsoringiem – obie strony zyskują, a przede wszystkim zyskuje uczestnik.
Strategia Monetizacji | Opis i Przykłady | Potencjalny Wpływ na Dochodowość |
---|---|---|
Pakiety VIP i Premium | Oferowanie ekskluzywnych pakietów z dodatkowymi korzyściami (np. spotkania z artystami, lepsze miejsca, dostęp do stref VIP). | Zwiększenie średniego przychodu na uczestnika (ARPU), budowanie lojalności. |
Merchandising i Produkty Cyfrowe | Sprzedaż odzieży, akcesoriów, nagrań koncertowych, NFT związanych z wydarzeniem/artystą. | Dodatkowy stały strumień dochodu, wzmocnienie marki wydarzenia. |
Partnerstwa Krosowe | Współpraca z lokalnymi firmami (np. restauracjami, hotelami) oferującymi zniżki lub pakiety dla uczestników. | Wzrost wartości oferty dla klienta, obniżenie kosztów marketingu poprzez współpromocję. |
Sponsoring Aktywacyjny | Partnerstwa, w których sponsorzy dostarczają interaktywne strefy, doświadczenia, technologie (np. strefy VR, aplikacje eventowe). | Wzbogacenie doświadczenia uczestnika, budowanie pozytywnego wizerunku, znaczące wsparcie finansowe. |
Model Freemium/Hybridowy | Oferowanie darmowych lub tanich elementów wydarzenia, a droższych za dodatkową opłatą (np. darmowy streaming, płatny dostęp do backstage’u). | Poszerzenie zasięgu, konwersja darmowych użytkowników na płacących, elastyczność oferty. |
Moc Opowieści i Budowanie Marki Wydarzenia
W dzisiejszym świecie, gdzie informacja zalewa nas z każdej strony, a ludzie są bombardowani reklamami, samo ogłoszenie wydarzenia to za mało. Pamiętam, jak na początku mojej kariery myślałam, że wystarczy dobra oferta, żeby ludzie się rzucili na bilety.
Jakże się myliłam! Dziś wiem, że musimy opowiadać historie – historie, które rezonują z ludzkimi emocjami, aspiracjami i pragnieniami. Każde wydarzenie, które organizuję, traktuję jak opowieść, która ma swój początek, rozwinięcie i kulminację, a uczestnicy są jej bohaterami.
To nie tylko strategia marketingowa, to sposób myślenia, który pozwala nam budować głębokie, emocjonalne połączenia z naszą publicznością. Bez tego, jesteśmy tylko kolejnym punktem w kalendarzu, kolejnym plakatem na słupie, a przecież chcemy być czymś więcej – chcemy być wspomnieniem, doświadczeniem, które zmienia ludzi.
1. Storytelling jako Centralny Element Kampanii Marketingowych
Zamiast suchych faktów, opowiedzmy historię. Dlaczego ten artysta tworzy taką muzykę? Jaka jest wizja stojąca za festiwalem?
Co sprawia, że to wydarzenie jest wyjątkowe? Myślę, że najważniejsze jest to, żeby historia była autentyczna i spójna na wszystkich platformach – od mediów społecznościowych, przez plakaty, po samą scenografię wydarzenia.
Na przykład, gdy organizowaliśmy festiwal poświęcony muzyce elektronicznej, zamiast skupiać się tylko na line-upie, stworzyliśmy narrację wokół idei “podróży w głąb dźwięku”, z wizualizacjami inspirowanymi kosmicznymi pejzażami.
To sprawiło, że całe wydarzenie zyskało głębię i sens, przyciągając ludzi, którzy szukali czegoś więcej niż tylko imprezy. To właśnie te głębokie historie zostają w pamięci na długo po tym, jak znikną ostatnie dźwięki muzyki.
2. Tworzenie Spójnej Tożsamości Wizualnej i Emocjonalnej
Marka wydarzenia to coś więcej niż logo. To całe doświadczenie, które zaczyna się na długo przed wejściem na teren festiwalu. Zawsze staram się, aby każdy element – od wyboru czcionek, przez kolorystykę materiałów promocyjnych, po aranżację przestrzeni – opowiadał tę samą historię i wywoływał pożądane emocje.
Jeśli chcemy, aby ludzie czuli się swobodnie i twórczo, projektujemy przestrzeń, która to odzwierciedla. Jeśli zależy nam na elegancji i prestiżu, wybieramy inne rozwiązania.
Kiedyś, pracując nad konferencją dla innowatorów, postawiliśmy na minimalistyczny design i interaktywne instalacje, które odzwierciedlały ducha innowacji i przyszłości.
To sprawiło, że uczestnicy od razu poczuli się w odpowiednim miejscu, wśród ludzi, którzy myślą podobnie. Spójność to klucz do wiarygodności i budowania trwałego wizerunku.
Rola Technologii Immersyjnych i Metaversum w Przyszłości Wydarzeń
To jest obszar, który ekscytuje mnie najbardziej i jednocześnie stawia przed nami największe wyzwania. Kiedyś patrzyliśmy na wirtualną rzeczywistość czy metaverse jak na coś z filmów science fiction, a dziś to już nasza rzeczywistość, która zaczyna redefiniować, jak doświadczamy rozrywki.
Pamiętam, jak po pandemii, gdy tradycyjne wydarzenia były niemożliwe, zaczęłam eksperymentować z transmisjami online, a potem z prostymi platformami wirtualnymi.
To był krok w nieznane, ale konieczny. Dziś, gdy rynek wirtualnych wydarzeń rośnie w siłę, a młodsze pokolenia dorastają w świecie cyfrowych awatarów i wirtualnych społeczności, nie możemy ich ignorować.
To nie jest pytanie, czy technologia zmieni wydarzenia, ale jak szybko i jak głęboko to nastąpi. Musimy być na to gotowi, a nawet wyprzedzać trendy.
1. Hybrydowe Modele Wydarzeń: Fuzja Realu i Wirtualu
Przyszłość to hybryda. Nie chodzi o zastąpienie doświadczeń na żywo, ale o ich wzbogacenie i poszerzenie zasięgu. Wyobraź sobie festiwal, na którym część uczestników bawi się pod sceną, a inni, siedząc wygodnie w domu, zakładają gogle VR i przenoszą się do wirtualnej wersji tego samego festiwalu, spacerują między wirtualnymi scenami, rozmawiają z innymi awatarami i oglądają koncerty z perspektywy, która jest niemożliwa w realu.
Już testowaliśmy takie rozwiązania – na jednym z wydarzeń udostępniliśmy stream 360 stopni, a ludzie mogli oglądać koncert z dowolnego miejsca na świecie, czując się, jakby byli tam z nami.
To niesamowite, jak technologia może zniwelować bariery geograficzne i otworzyć nasze wydarzenia na zupełnie nową publiczność.
2. Wykorzystanie Metaversum do Budowania Trwałych Relacji z Fanami
Metaverse to coś więcej niż wirtualny koncert. To przestrzeń, w której fani mogą obcować z marką, artystą i innymi fanami przez cały rok, a nie tylko podczas samego wydarzenia.
Możemy tworzyć wirtualne kluby fanów, organizować ekskluzywne spotkania z artystami w wirtualnej rzeczywistości, sprzedawać cyfrowe gadżety (NFT), a nawet pozwolić fanom na współtworzenie wirtualnych światów związanych z ich ulubionymi artystami.
Moje doświadczenie z testowaniem kilku platform metaverse pokazało, że to ogromny potencjał, zwłaszcza dla budowania długoterminowej lojalności i zaangażowania.
Daje to fanom poczucie przynależności i możliwość interakcji na zupełnie nowym poziomie. To nie tylko rozrywka, ale też nowa forma budowania społeczności, w której granice między wirtualnym a realnym światem zacierają się coraz bardziej.
Podsumowanie
Zbudowanie prawdziwej społeczności wokół wydarzenia to coś znacznie więcej niż jednorazowa sprzedaż biletów. To proces, który wymaga cierpliwości, autentyczności i gotowości do ciągłej adaptacji. Od kreowania unikalnych doświadczeń, przez sprytne wykorzystanie danych i AI, po elastyczność w obliczu kryzysów i poszukiwanie innowacyjnych modeli monetyzacji – każdy element ma znaczenie. Mam nadzieję, że moje przemyślenia zainspirowały Was do głębszego spojrzenia na Wasze strategie. Pamiętajcie, że w centrum zawsze stoi człowiek i jego emocje, a technologia jest tylko narzędziem do budowania silniejszych, trwalszych relacji.
Warto wiedzieć
1. Inwestuj w dane: Zrozumienie swojej publiczności na podstawie analizy danych to klucz do personalizacji i efektywności kampanii marketingowych. Nie strzelaj na oślep – celuj precyzyjnie.
2. Angażuj fanów: Zachęcaj do tworzenia treści generowanych przez użytkowników (UGC). To najsilniejsza forma rekomendacji, budująca autentyczne zaangażowanie i zasięg organiczny.
3. Miej plan awaryjny: Niespodziewane sytuacje zdarzają się zawsze. Posiadanie scenariuszy B, C, a nawet D dla każdego aspektu wydarzenia pozwoli Ci zachować spokój i wiarygodność.
4. Dywersyfikuj przychody: Nie polegaj wyłącznie na sprzedaży biletów. Eksploruj pakiety VIP, merchandising, cyfrowe produkty i strategiczne partnerstwa, by zabezpieczyć finansową przyszłość swojego wydarzenia.
5. Opowiadaj historie: W świecie pełnym szumu, Twoje wydarzenie musi mieć opowieść, która rezonuje z emocjami i wartościami. To buduje markę i pozostawia trwałe wspomnienia.
Kluczowe wnioski
W erze cyfrowej sukces w branży eventowej zależy od budowania autentycznej społeczności i pogłębiania relacji z fanami. Wykorzystaj innowacyjne technologie (AI, metaverse) do personalizacji i poszerzenia zasięgu, a także dywersyfikuj źródła przychodów poza sprzedażą biletów. Bądź elastyczny w zarządzaniu kryzysowym i konsekwentnie buduj markę wydarzenia poprzez storytelling. Przyszłość należy do wydarzeń hybrydowych, które łączą świat realny z wirtualnym, oferując unikalne i angażujące doświadczenia.
Często Zadawane Pytania (FAQ) 📖
P: Pamiętam, że wspomniałaś o “niestandardowym rozwiązaniu”, które uratowało wydarzenie. Czy mogłabyś zdradzić, co dokładnie zrobiliście, co zadziałało tak skutecznie, zwłaszcza w obliczu tych wszystkich wyzwań rynkowych, rosnącej inflacji i konkurencji ze strony wirtualnych eventów?
O: Oczywiście! To było coś, co czuliśmy, że musimy zrobić, żeby przebić się przez ten szum informacyjny i konkurencję. Zamiast tradycyjnych reklam, które wtedy już przestawały działać, postawiliśmy na całkowicie immersyjne doświadczenie online.
Stworzyliśmy taką wirtualną “strefę fanów” na specjalnie przygotowanej platformie – trochę jak mini-metaverse, jeszcze zanim to było tak powszechne – gdzie każdy, kto kupił bilet, otrzymywał dostęp do absolutnie ekskluzywnych treści.
Były to niewydane demówki zespołu, zakulisowe wywiady, a nawet sesje Q&A na żywo z muzykami. Dodatkowo, wprowadziliśmy limitowaną serię cyfrowych “pamiątek” (coś na kształt NFT, zanim to słowo tak mocno weszło do mainstreamu), które były losowo rozdawane wśród wczesnych kupujących bilety i dawały dostęp do specjalnych, kameralnych spotkań z zespołem przed samym koncertem.
To nie było już tylko kupowanie biletu; to było wejście do całego, ekscytującego uniwersum zespołu. Ludzie poczuli, że dostają coś o wiele więcej niż tylko wejściówkę, że stają się częścią czegoś naprawdę wyjątkowego i ekskluzywnego.
To był strzał w dziesiątkę, bo w dobie, gdy wszyscy szukają prawdziwych emocji i poczucia przynależności, my im to daliśmy.
P: Wspomniałaś o inflacji i tym, jak mocno uderza w domowe budżety Polaków, co na pewno utrudniało sprzedaż biletów. Jak to wpłynęło na Wasze decyzje marketingowe? Czy musieliście jakoś drastycznie dostosować cenę biletów, czy raczej skupiliście się na zwiększeniu ich postrzeganej wartości?
O: To było absolutnie kluczowe. Wiedzieliśmy, że w czasach, gdy ludzie oglądają każdą złotówkę i zastanawiają się, na co ją wydać, samo sprzedawanie biletów na “kolejny koncert” po prostu nie wystarczy.
Nie obniżaliśmy drastycznie cen, bo to mogłoby podważyć wartość wydarzenia i prestiż zespołu. Zamiast tego, postawiliśmy na maksymalizację wartości dodanej.
Nasza strategia skupiła się na tym, aby bilet nie był tylko przepustką na event, ale prawdziwą inwestycją w niezapomniane doświadczenie. To wspomniane wirtualne uniwersum, te cyfrowe pamiątki, ta możliwość interakcji z zespołem na wyłączność – to wszystko sprawiło, że ludzie poczuli, że za tę samą, standardową cenę dostają dużo, dużo więcej.
Zamiast konkurować ceną, bo to w dzisiejszych czasach droga donikąd, konkurowaliśmy unikalnością i poziomem zaangażowania. To trochę jak wchodzenie w interakcję z ulubioną marką, stając się jej częścią, a nie tylko kupowanie jej produktu.
Polacy, tak jak wspomniałam, bardzo cenią sobie autentyczność, poczucie bycia docenionym i przynależności do czegoś większego. Ta strategia idealnie wpisała się w ich oczekiwania i pomogła przełamać bariery finansowe.
P: Cała ta sytuacja musiała być dla Was ogromnym sprawdzianem i wyzwaniem. Jakie najcenniejsze lekcje wyciągnęłaś z tego doświadczenia, które teraz pomagają Wam przygotować się na przyszłe, niepewne wyzwania na rynku eventowym?
O: Och, lekcji było mnóstwo, ale chyba najważniejsza to ta, że w dzisiejszych czasach po prostu nie można stać w miejscu i opierać się na starych schematach.
Rynek jest dynamiczny, a odbiorcy – szczególnie młodsze pokolenia – oczekują czegoś więcej niż tylko biernego uczestnictwa. Nauczyliśmy się, że kluczem jest nieustanne szukanie nowych, innowacyjnych form zaangażowania i bycie otwartym na technologie, nawet jeśli na początku wydają się futurystyczne czy skomplikowane.
Zrozumieliśmy, że prawdziwa wartość tkwi w budowaniu autentycznej społeczności wokół wydarzenia i artysty, a nie tylko w jego czystej promocji. Niezwykle ważne okazało się też szybkie, elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe i preferencje konsumentów – pandemia nauczyła nas elastyczności, ale ta konkretna sytuacja pokazała, że trzeba iść o krok dalej i być proaktywnym.
Teraz, zanim cokolwiek zaplanujemy, zadajemy sobie pytanie: “Jak możemy sprawić, żeby to było naprawdę niezapomniane, interaktywne i wartościowe doświadczenie dla naszych fanów, coś, co zostanie z nimi na dłużej?”.
To fundamentalnie zmieniło nasze podejście do każdego nowego projektu i pozwoliło nam spojrzeć na rynek eventowy z zupełnie nowej perspektywy.
📚 Referencje
Wikipedia Encyclopedia
구글 검색 결과
구글 검색 결과
구글 검색 결과
구글 검색 결과
구글 검색 결과